Tori - 2011-04-20 18:47:55

...

Chali Rub - 2011-04-20 19:10:58

'Chali zdięła ogłowie Nullabora , a koń zagalopował na pastwisko. Cieszyła się zs swojego podopiecznego. Nagle zbliżył się do niej i potarł karym, szklanym pyskiem jej ramię. Wyciągnęła smukłą dłoń i pogłaskała jego rozdęte chrapy. Były gładkie niczym wypolerowane.'
-Mój szklany wierzchowcu 'po jej policzku spłynęła krwawa łza ,którą spadając zlizał Null.'

Meybelle - 2011-04-20 19:12:38

'Magic dalej' szepnęła Mey . I pokazała drogę na pastwisko . Zoabczymy się jutro :) Lecz źrebak nie chciał odejść . Cały czas stał przy swej pani . Mey popatrzyła na niego tak by zrozumiał , że ma odejść . Lecz on nadal stał  . Vampirzyca siadła obok swego rumaka i podrapała go po tej jego , krótkiej grzywie . Przytuliła się do niego a później razem weszli na pastwisko . On opuścił swą właścicielkę a Meybelle mogła spokojnie odejść do rezydencji .

Ive - 2011-04-21 07:55:14

Ive wprowadziła Darka na pastwisko. Zanim go puściła wytarła go trawą zerwaną spod płotu. Gdy zakończyła tą czynność puściła go żeby pobiegł do innych koni. Stanęła za ogrodzeniem i przyglądała się wszystkim koniom. Był tu tylko Null, Magic i Dark. Ive spostrzegła, że Dark biegnie w stronę koni- lecz nie po to żeby się przywitać -  koń podbiegł do Nulla i prychnął zaczepnie. Następnie chciał podgryźć go w zad, lecz Null szybko odsunął się powodując, że zęby Darka trzasnęły o siebie. Oczy Darka zapłonęły ogniem - bójka była gotowa. Najwyraźniej Darkowi nie podobalo się, że tamten z nim wczoraj zremisował. Stanął dęba i okazał się w całej swej wspaniałości po czym jego przednie kopyta opadły na ziemię, a koń błyskawicznie odwrócił się i kopnął Nulla w bok. Null jednak nie pozostał mu dłużny - odwrócił się  i zaczął gryźć przeciwnika. Za nim Ive się spostrzegła - konie stały dęba pokazując, który jest tu królem i wierzgając przednimi kopytami. Ive nic nie zrobiła - to był dla niej piękny widok. Uśmiechała się i patrzyła na te dwa piękne ogiery... W końcu gdy jej się to znudziło zostawiła ogiery same i poszła szukać dziewczyn.

Meybelle - 2011-04-21 08:59:50

Cześć maleński ' powiedziała' wchodząc na teren pastwiska . Źrebak oczywiście do niej przybiegł . Magic zaczął  szczypać Mey w włosy . Mey się roześmiała . Czas do stajni ' powiedziała troskliwym głosem'  . Ale on ani myślał jej słuchać . Cały czas skakał wokół niej . Meybelle śmiała się coraz bardziej  . No już dość . . POwiedziała ostatkami sił . Źrebak tym razem spokojnie poszedł za nią .

Ive - 2011-04-21 09:37:13

Ive przywołała do siebie Darka. Był na innym końcu pastwiska niż Null i patrzyli na siebie z wrogością. 'Pewnie był remis- znowu' pomyślała Ive i zaprowadziła konia nad jezior.

Morphinne - 2011-04-21 10:16:38

'wprowadziła Liderkę na pastwisko lecz ta nie chciała odejść choć wiedziała że musi' 'Morph przytuliła Liderkę i się z nią pożegnała'

Meybelle - 2011-04-21 10:18:22

Magic  bądź grzeczny ok ?. ' spytała żąrtoblwie' no już i zacmokała . źrebak posłusznie wszedł na polanę i rozglądał się za swoimi przyjaciółmi . 'zaraz to przyjdą nie martw się ' ' pomyślała'
- Ja już pójdę ppa mój kochany ' i na pożegnanie ucałowoała go w chrapy'

Ive - 2011-04-21 10:20:48

Dark wbiegł na pastwisko, a za nim jego właścicielka. Zarżał radośnie do Liderki i Magica, a na Nulla popatrzył wilkiem i poszedł w drugi koniec łąki żegnając się uprzednio z Ive.

Emily - 2011-04-21 10:41:56

Na koniu przybiegła na pastwisko. I pomyślała wow... jeszcze nigdy tu nie byłam.

Ive - 2011-04-21 14:26:49

Ive przywołała do siebie Darka. Koń stał na pastwisku razem z Liderką i skubali trawę. Zareagował dopiero za drugim wołaniem. Ive postanowiła znów z nim poćwiczyć - tym razem wybrała teren. <wyszła z Darkiem na przejażdżkę w terenie>

Meybelle - 2011-04-21 16:46:45

Magic gdy tylko zobaczył Mey od razu podbiegł . ' dobry konik ' pomyślała . A teraz chodź idziemy do stajni zobaczysz kolegę ;P Zaśmiała się .
Magis spokojnie szedł u jej boku.
coraz lepiej ' pomyślała Meybelle'

Morphinne - 2011-04-21 16:49:35

'weszła po Liderkę' O cześć Mey : ) 'postanowiła wziąć ją do boksu'

Meybelle - 2011-04-21 17:37:14

Dziś ma  padać . . . też zaprowadzę go do boksu ,

Morphinne - 2011-04-22 09:22:07

'idąc z niepokojem na pastwisko usłyszała ciche rżenie Liderki' 'uśmiechnęła się w duchu i poczuła wyraźną ulgę' 'pobiegła przez rozległe trawy do konia i mocno go przytuliła' 'rozglądała się w poszukiwaniu Darka . ahh tam stoi 'pomyślała' 'chociaż już wiedziała gdzie są konie czuła i tak pewien lęk przed tamtymi lasami'

Ive - 2011-04-22 09:24:52

Ive weszła na pastwisko ujrzała tam Liderkę strzygącą uszami ale ani śladu Darka. Rozejrzała się spłoszona i zauważyła Darka stojącego w rogu pastwiska - był przerażony. Ive podbiegła do niego i zaczęła masować aby rozluźnił mięśnie. Dark odsunął się i stanął dęba. W jego oczach widać było ogień. Był jak opętany. Ive spojrzała na niego - nie poznawał jej. Dziewczyna zaczęła płakać.

Morphinne - 2011-04-22 09:28:04

'Liderka była smutna z powodu stanu Darka''podeszła do niego i zarżała cicho ale pocieszająco i przyjaźnie' 'trąciła go lekko pyskiem'

Ive - 2011-04-22 09:32:22

Ive patrzyła na wszystko przez łzy. Widziała jak Dark parsknął wrogo na Liderkę i uderzył w ziemię kopytem, jak Liderka się go wystraszyła i popatrzyła na niego z bólem, jak Dark znów stanął dęba i mało nie tratując Morphinne pobiegł na drugą stronę pastwiska. -Wróć do mnie... - szepnęła Ive.

Morphinne - 2011-04-22 09:35:01

'Liderka nie dała za wygraną' 'Popędziła do niego galopem' 'nie straszyło ją stawanie dęba tak bardzo jak inne konie więc ciągle stała obok Darka' 'Ręka Morphinne zaczęła płonąć białym ogniem' 'wysunęła ją w stronę Darka'

Ive - 2011-04-22 09:45:00

Ive nie wiedziała co zrobić - Dark patrzył na wszystkich z wrogością. Podeszła do niego jak we śnie i mimo oporu wskoczyła mu na grzbiet. Utrzymywała się na nim choć Dark próbował ją zrzucić. 'Wróć do mnie, wróć do mnie... ' mówiła do niego w myślach. Koń jednak nie reagował Wierzgał prubując zrzucić Ive z grzbietu. W końcu stracił siły i upadł na ziemię. Ive szybko z niego zeszła i klęknęła obok niego. Delikatnie głaskała go po pysku. Koń wyrażał na początku swe niezadowolenie lecz po paru minutach wrogość zaczęła znikać, w jego oczach nie było juz ognia - był za to ból. Ive strasznie się zaniepokoiła i jak w malignie zaczęła szukać przyczyny cierpienia Darka. Chyba zrobił coś sobie upadając...

Morphinne - 2011-04-22 09:46:51

'Morphinne szybko podbiegła do Darka' 'przeklęty Demon . . ' 'myślała'

Ive - 2011-04-22 09:49:50

Ive znalazła to czego szukała. Przyczyną bólu była rana na nodze konia. Ive przeraziła się lecz zachowała zimną krew. Sprawdziła czy to złamanie lub zwichnięcie. Na szczęście nie. Lecz krew sączyła się z nogi konia i wsiąkała w ziemię. - Trzeba znaleźć Em - powiedziała - ona ma moc uzdrawiania...

Morphinne - 2011-04-22 09:52:40

mam zioła na rany .! czekaj zaraz po nie pobiegnę' 'Morph szybko pobiegła do pokoju, wzięła zioła i podała je Ive'

Ive - 2011-04-22 09:54:42

-Dziękuję - powiedziała Ive z wdzięcznością. Przyłozyła zioła do rany lecz krew nie przestała lecieć.

Morphinne - 2011-04-22 09:58:50

'przłożyła swą płonącą dłoń do rany, krew ustępowała'

Ive - 2011-04-22 10:08:21

Ive spojrzała sie na Morph z wdzięcznością. Dark zaczął wstawać, Ive natychmiast mu pomogła. Koń był nadal słaby. Liderka podeszła do niego i pociągnęła za grzywę żeby Dark poszedł w stronę stajni. Ive pomagała koniowi iść. Poszli w stronę stajni. <poszła>.

Morphinne - 2011-04-22 10:10:13

'poszła za nimi' 'zaprowadzę też liderkę 'pomyślała'

Ive - 2011-04-25 16:41:18

Ive weszła z Don na pastwisko. Przywiązała ją do płotu. Wymieniła wodę w korycie. Po czym przyniosła wiadro ciepłej wody, ręcznik i gąbkę. Dotknęła boku konia - był ciepły. Ive zamoczyła gąbkę w ciepłej wodzie i obmyła nią boki i szyję klaczy dla ochłodzenia ciała.  Następnie szybko wytarła ją ręcznikiem i przykryła derką. Na szczęście pogoda była dziś dobra. Don mogła tu zostać, ale co z Magiciem?

______________________________________________________________________________________________________________________________________

W końcu Ive postanowiła, że zostawi tu na noc Don, której choroba dopiero się zaczynała. Przyniosła najcieplejszą derkę jaką znalazła i zapięła ja na klaczy. Dodatkowo przykryła ją drugą derką. Wzięła ze stajni wiadro z przygotowanym dla Don jedzeniem. Dosypała tam owsa i dolała kilka kropli wyciągu z jeżówki. Wymieszała to. Po namyśle do paszy dodała jeszcze jabłko. Wyszła do ogrodu.

Chali Rub - 2011-04-25 21:16:52

'Poszła z Ive do ogrodu'

Ive - 2011-04-25 21:20:26

Weszła z Darkiem i kazała mu troche postępować na koniec pozwoliła mu zakłusować jedno kółko i wróciła z nim do stajni.

Meybelle - 2011-04-26 09:38:56

' Mey weszła na pastwisko '
' Zobaczyła Don i pogłaskała ją po łbie '
- Obyś chociaż ty szybciej z tego wyszła ' powiedziała i westchnęła . Po 15 minutach postanowiła pójść do ogrodu '

Ann - 2011-04-26 12:04:51

'Ann weszła na pastwisko'
-Ive ty masz dwa konie?
'Ann udała się do stajni'

Meybelle - 2011-04-26 12:07:29

Cześć Ann - ' powiedziała z lekkim uśmiechem '
Tak ma dwa konie :). Don oraz Darka. ' powiedziała cicho '

/ jestesmy w stajni /

Ive - 2011-04-26 12:14:28

Ive weszła  na pastwisko. Na szczęście Don się nie pogorszyło. Zjadła pół wiadra paszy - to i tak dobrze. Ive postanowiła zostać tu z koniem i usiadła na ogrodzeniu /dziewczyny sory ale net mi siada i nie nadążam za wami - pa/

Chali Rub - 2011-04-26 13:03:15

-Nullabor 'Zawołała. Szkalnu koń zagalopował w jej stronę , przpięknym chodem.'
-Zabiorę cię... chociasz ,nie jest tak ładnie. 'Pocałowała go i poszła do łazienik'

Ive - 2011-04-26 15:31:46

Koń podszedł do niej i trącił łbem. Zaskoczona Ive spadła z ogrodzenia na plecy. Don trzymała w zębach puste wiadro po paszy. Ive szybko poszła do paszarni i przyniosła klaczy nową porcję. Widać jeżówka zaczęła działać i narobiła klaczy apetytu.

_______________________________________________________________________________________________________________________________

Ive obudziła się. Znowu nie spała w swoim pokoju. Leżała w pobliskim sianie przykryta derką Don. Klacz stała przy niej i trącała łbem. Ive spojrzała na nia. Koń nie miał mętnych oczu ani nie był osowiały. Sięgnęła do kieszeni po termometr i zmierzyła mu temperaturę. 38.2 - idealnie. Koń nie był juz chory. Najwyraźniej szybkie działanie mu pomogło. Dzis zostaniesz jeszcze na łące ale jutro juz wrócisz do boksu. 'powiedziała Ive do klaczy'uśmiechnęła sie pogłaskała klacz i wyszła z pastwiska.

Meybelle - 2011-05-01 15:34:38

' Mey weszła na pastwisko a tuż za nią Magic. Stanęła na środku wybiegu i rozkazała mu biec kłusem. Koń posłusznie przeszedł do żywszego chodu . Po kilku kółkach nakłoniła go do galopu. Koń przyspieszył. Gdy minęło około dwie minuty kazała koniowi zwolnić . Roczniak teraz spokojnie stępował. Odpięła i zwinęła lonżę. Oparła się o płotek i spojrzała na swego rumaka . Po około pół godzinie przywołała do siebie źrebca i razem wyszli '

Ive - 2011-05-09 16:14:06

Ive przyprowadziła konie na pastwisko i puściła. Ruszyły obok siebie i zaczęły się paść. Uśmiechnięta Ive stała przy ogrodzeniu i na nie patrzyła.
____________________________________________
Oddaliła się w stronę rezydencji.
________________________________________________________________

Ive odprowadziła Darka na pastwisko. Ten zarżał cicho na pożegnanie po czym pobiegł wzdłuż ogrodzenia. Ive wróciła zgrabnym krokiem do rezydencji.

Meybelle - 2011-09-07 12:34:34

' Ogier widząc swego przyjaciela zarżał cicho. Mey się zaśmiała i puściła źrebaka na pastwiska. Chwilę patrzyła jak się bawi, jednak postanowiła zająć się stajnią. '

Ive - 2011-09-07 15:55:10

Ive wprowadziło Darka na pastwisko i zdjęła mu ogłowie. Poklepała go po szyi na pozegnanie i odeszła w strone rezydencji.

www.gf.pun.pl www.forumquendi.pun.pl www.najlepszymenager.pun.pl www.gra-beyblade.pun.pl www.fsb.pun.pl