- my bloody world http://www.lunarvampire.pun.pl/index.php - dzikie tereny http://www.lunarvampire.pun.pl/viewforum.php?id=6 - Polana http://www.lunarvampire.pun.pl/viewtopic.php?id=9 |
Tori - 2011-03-26 22:24:44 |
. . . |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 18:55:41 |
powoli weszłam i zobaczyłam gasnące ognisko, dziewczyny patrzcie powiedziałam |
Christina - 2011-03-28 18:57:28 |
yhmm musimy być cicho może ktoś tu jeszcze jest... |
Chali Rub - 2011-03-28 18:58:00 |
Czego dokładnie szukamy dla Alex? 'spytała.' |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 18:58:40 |
patrz, zioło na problemy jest zerwane, a nie, widać tam kogoś |
Christina - 2011-03-28 18:58:52 |
Chali nie wiem . W tym momencie zaczęłam węszyć. Alex ja też widzę. biegniemy? |
Chali Rub - 2011-03-28 19:00:01 |
Czy to obcy klan? 'rzuciła w myślach.' 'kiedyś ich dopadnie to wiedziała na pewno ... kiedyś' |
Kethleen - 2011-03-28 19:00:48 |
Mogę dojść 'powiedziała zjawiając się z ni kąt' |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 19:01:14 |
pobiegłam za Christ i zatrzymałam się gwałtownie, zobaczyłam człowieka z widłami i pochodnią, patrzył wprost na mnie, dziwne uczucie |
Chali Rub - 2011-03-28 19:02:08 |
Zobaczyła Kethleen i rzuciła tylko 'choć z nami' |
Kethleen - 2011-03-28 19:05:07 |
jakie zioła szukamy? 'rzuciła zza ramienia' |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 19:06:26 |
' człowieku nie obracaj się, wiem, że chcesz mnie zabić, przeczytałam to w twoich myślach, ale tego nie rób' |
Chali Rub - 2011-03-28 19:09:50 |
Chali usłyszała wołanie Alex i przywołała piekielne konie (dla wyjaśnienie sprawdźcie moją moc) |
Christina - 2011-03-28 19:10:23 |
to wampir? |
Kethleen - 2011-03-28 19:11:17 |
'Dobrze' powiedziała półtonem |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 19:11:17 |
Christ, widzisz ten kwiat przed nami, to ten, o którego nam chodzi, zerwij go dyskretnie |
Christina - 2011-03-28 19:12:29 |
więc tanecznym bardzo szybkim krokiem podeszłam do Alex i jednym ruchem dyskretnie zerwałam kwiat. |
Chali Rub - 2011-03-28 19:13:26 |
'Konie podbiegły i stratowały mężczyznę. Zaczęły obdzierać go ze skóry, odrywać ręce i je jeść' 'To zawsze podobało się Chali ,widok jej podopiecznych z ofiarą' |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 19:14:21 |
trzeba wracać, jeszcze ktoś się dowie, że tu byliśmy, Kathe, ktoś idzie, czy jest teren czysty? |
Kethleen - 2011-03-28 19:15:59 |
'Jakiś człowiek przygląda się chyba z drugiego końca pola' |
Chali Rub - 2011-03-28 19:16:56 |
Konie nie najadłyście się ,zabić następnego! |
Alexandra Sapin - 2011-03-28 19:17:43 |
ja się nim zajmę, podeszłam dyskretnie od tyłu, ogłuszyłam go ( jego część zjadły demony, resztę zabrałam) i wskazałam, że idę z nim do salonu, tok będziemy mieć ucztę ( idziemy go salonu połączonego z kuchnią) |
Kethleen - 2011-03-28 19:21:18 |
'Na pewno zebrałyście zioła?' rzuciła do reszty . |
Chali Rub - 2011-03-28 19:23:00 |
Tak 'odparła' |
Christina - 2011-03-28 19:42:56 |
poszłam do pokoju |
Morphinne - 2011-03-28 20:43:27 |
'weszła spokojnym krokiem na polanę' co się tu u licha dzieje ? |
Ive - 2011-03-31 16:10:29 |
Ive weszła na polanę z dzieckiem w ramionach. Zobaczyła w oddali dym. Zakradła się w tamtym kierunku i myślami skłoniła ludzi, żeby się nie ruszali. Podeszła do nich od tyłu tak, że nie mogli jej zobaczyć i położyła dziecko na kolanach młodej kobiety. Przekazała jej myślami "dbaj o nią" i szybko wróciła do domu... |
Emily - 2011-04-17 16:26:00 |
Weszła zamyślona na polanę słuchając muzyki. Ściągnęła jedną słuchawke i zapytała: |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 16:50:50 |
Wbiegła razem z Unex, by się pobawić w " ludzkie gry" i nagle zobaczyła Em, uczy jej zaświeciły na zielono, co znaczy - skąd tu się wziałaś |
Emily - 2011-04-17 16:56:29 |
Miałam ochote na przechadzkę. Wychodząc z polany, sfrunęła do ogrodu niczym ptak. |
Alexandra Sapin - 2011-04-17 17:00:34 |
poczekaj- krzyknęłam, ale raczej mnie nie usłyszała |
Emily - 2011-04-18 18:06:34 |
Wychodząc z ogrodu i wchodząc na polane poczułam wewnętrzny spokój. Włosy fruwały na wietrze czułam jakbym latała ale stałam twardo na nogach. |
Meybelle - 2011-04-19 19:02:11 |
boję się . . "ojcze wróć nie odchodź " łkała Meybelli . Widząc jak ojciec odchodzi . Był cały zalany krwią . Inny klan rzucił się na niego podczas zwykłego siedzenia na drzewie . . .Robił to samo co Meybelli każdego dnia . Widziała jak odchodzi. Na polanie pełnej krwi oraz zeschniętych róż . Vampirzyca nic nie mogła zrobić . Musiała pozwolić ojcu odejść . . . Usłyszała szyderczy śmiech za drzewem , który stało na środku łąki . "To oni " powiedziała z bólem . |
Morphinne - 2011-04-20 18:21:27 |
'pewnie wjechała kłusem na polanę .' |
Ive - 2011-04-20 18:22:30 |
Ive wjechała galopem na polanę. Wstrzymała konia i czekała na resztę. |
Meybelle - 2011-04-20 18:23:05 |
Hym pięknie się prezentuje Luisa :) . A możesz z nią skoczyć przez to drzewko ?. (ma wysokość 40 cm) . Chciałabym to zobaczyć :) . |
Morphinne - 2011-04-20 18:23:32 |
'uśmiechnęła się' 'Luise chciała jechać dalej lecz Morph ją wstrszymała' |
Ive - 2011-04-20 18:25:22 |
Koń Ive podszedł powoli do Luise i ją obwąchał, po czym prychnął najprzyjaźniej jak umiał. |
Morphinne - 2011-04-20 18:25:59 |
'Luise odwzajemniła przyjazny gest' |
Meybelle - 2011-04-20 18:26:28 |
Widziałaś tą siłę ?. Pięknie :! . Patrzyła tylko na przeszkodę i interesowało ją tylko to co ma przeskoczyć i uczy postawione do przodu i lekkie rżenie radości :) . |
Morphinne - 2011-04-20 18:27:15 |
'była dumna z Luise' 'radość przepełniła jej "pustkę" |
Meybelle - 2011-04-20 18:27:28 |
Mój to jeszcze źrebak :) . Ale zacznę z nim skoki na wolności xD. I może później wszystkie pójdą na jedną łąkę ?. Niech malec się zapozna z resztą xD. |
Morphinne - 2011-04-20 18:28:20 |
dobry pomysł : ) 'Luise na pewno nie będzie miała sprzeciwności' |
Chali Rub - 2011-04-20 18:28:51 |
-ścigamy się 'zachęcała chytrym głosem. Uwielbiała rywalizację. Uwilbiała pokazć innym ,że jest lepsza ,bo była...' |
Ive - 2011-04-20 18:29:43 |
- Gdzie Chali - spytała Ive. |
Meybelle - 2011-04-20 18:30:00 |
A ty Luisa ?. Zapytała klaczkę chesz ?. (się ścigać) |
Morphinne - 2011-04-20 18:30:09 |
niee 'odparła' podobnie jak Luise nie lubiła rywalizacji' ale parsknęła śmiechem gdy usłyszała że Chali uważa się za lepszą' |
Meybelle - 2011-04-20 18:31:01 |
Morph - to żeby było Ok to może ty mów im start a ja bedę na mecie ?. |
Morphinne - 2011-04-20 18:31:33 |
dobra ;) 'Gotowi .?? START .!! ' |
Chali Rub - 2011-04-20 18:32:00 |
- Tu i teraz Ive. Do tamtego drzewa 'wskazała swoją dłonią punkt w oddali' |
Meybelle - 2011-04-20 18:32:11 |
Tuk , tuk - słychać stukot kopyt koni . . .Co za emocje (mówiła Mey) Jeszcze tylko dwieścei metrów !. |
Ive - 2011-04-20 18:33:06 |
-Chali pewnie, ale wiesz... nie masz szans! - krzyknęła ze śmiechem i popędziła Darka do galopu. Od razu wyczuł, że znów ma zabawę i ochoczo przyspieszał. |
Morphinne - 2011-04-20 18:33:09 |
'patrzyła za oddalającymi się końmi, stukot ich kopyt trochę przeraził Luise lecz Morphinne ją uspokajała' |
Chali Rub - 2011-04-20 18:33:27 |
'przyspieszyła i wyprzedziła Ive. Żartem będzie jak będziemy równe, prychnęła w myślach' |
Meybelle - 2011-04-20 18:34:41 |
Koń Ive wyprzedza o dwie długości !. Jeszcze trochę Koń Chali wyprzedza o jedną długość !. O,o !!. BIEGNĄ łeb w łęb . |
Morphinne - 2011-04-20 18:35:07 |
'może i nie' myślała uważnie patrząc na równie ochoczo galopujące konie' |
Meybelle - 2011-04-20 18:35:41 |
Ostatnie 10 m !. !. Remis !. ??.TAK !. |
Ive - 2011-04-20 18:36:18 |
Ive jakby uniosła się lekko nad koniem i odciążyła konia. |
Morphinne - 2011-04-20 18:36:46 |
Chali no widzisz a jednak byłyście równe . . 'Luise zrobiła voltę kłusem prychając radośnie' |
Chali Rub - 2011-04-20 18:38:42 |
-Co?! 'zmierzyła zwrokiem Ive. Wściekłym wzrokiem' |
Ive - 2011-04-20 18:39:01 |
-Za krótka trasa - powiedziała z niezadowoleniem Ive - Dark nawet nie mógł się rozpędzić... |
Meybelle - 2011-04-20 18:40:33 |
Patrzcie !. Mój Magic (tak go nazwałam ) przybiegł za wami xD. |
Ive - 2011-04-20 18:41:29 |
Mey - zmieść w stajni jego opis |
Chali Rub - 2011-04-20 18:41:48 |
-Ive, nie wiń konia ,wiń siebie 'powiedziała zaczepnie' |
Morphinne - 2011-04-20 18:42:26 |
/nowe imie mego konia Liderka/ |
Ive - 2011-04-20 18:44:35 |
- Chali ja nie 'winię' konia tylko stwierdzam fakt - Dark jest NAJLEPSZY na długich dystansach - powiedziała Ive z dumą i poklepała spienionego araba. Kazała podejść mu i stanąć koło Luise. |
Morphinne - 2011-04-20 18:45:43 |
NOWE imię LIDERKA . |
Meybelle - 2011-04-20 18:46:10 |
Jutro się zobaczy :k |
Morphinne - 2011-04-20 18:47:15 |
a skąd wiesz że nie dzisiaj 'zadrwiła' |
Ive - 2011-04-20 18:47:51 |
Morph - w biegach TAK w skokach NIE :) |
Chali Rub - 2011-04-20 18:48:09 |
-Wiecie ja z koniem stanowie jedność. Bardziej niż wy... Ja czuje to serce vbeze mnie jego serce umarło by a tego bym sobie nie wybaczyła' mówiła patrząc gdzieś w dal' |
Morphinne - 2011-04-20 18:48:30 |
W skokach bardziej właśnie niż w biegach 'dodała złośliwie' po czym się uśmiechnęła' |
Ive - 2011-04-20 18:50:22 |
Morph - mi właśnie o to chodzi, że Liderka lepsza w skokach, a Dark w biegach - żle zrozumiałaś. |
Morphinne - 2011-04-20 18:51:21 |
Ive w takim razie w porządku zgadzam się . |
Ive - 2011-04-20 18:54:24 |
-Dobra Dark odpoczął - jadę dalej - powiedziała Ive i pojechała kłusem do pagórka oddalonego o pół kilometra. |
Morphinne - 2011-04-20 18:54:50 |
Liderka ruszyła kłusem wraz z Drakiem . |
Meybelle - 2011-04-20 18:56:53 |
Już jest opis ale pod postem gdzie się pytałam o jazdę bo coś nie mogłam normlanie ;( |
Morphinne - 2011-04-20 18:57:45 |
nie rozumiem .? |
Ive - 2011-04-20 18:57:54 |
Mey - aha, ok. |
Morphinne - 2011-04-20 18:59:06 |
piękny krajobraz 'szepnęła a Liderka zarżała cicho' |
Ive - 2011-04-20 19:02:26 |
Ive ruszyła galopem do stajni i krzyknęła przez ramię: Wracam do stajni, znudziły mnie już te wyścigi! |
Morphinne - 2011-04-20 19:04:09 |
mnie zresztą też 'ruszyła galopem do stajni ' |
Ive - 2011-04-23 17:40:53 |
Ive weszła na polanę i położyła się wśród wysokich traw. Chciała tu być sama i w spokoju wszystko przemyśleć. Czy miała tu kogoś komu mogła zaufać? Mey hmm, Mey... Dużo nas łączy... ale... Ona jest czasem taka dziecinna - może to przez to co przeszła? Za bardzo się wszystkim przejmuje - wszystko bardzo przeżywa. To nie dobrze... ze względu na jej serce. Teraz Alex ... Nie łączyło ich zbyt wiele... mało ze sobą rozmawiały i różniły się ... nawet bardzo. Przede wszystkim sposobem bycia. Chali... Ona jest taka... niedostępna. Czasem - nawet często- nieprzyjemna. Ale po ich kłótni chciała się zmienić... Emily... jest nowa... bardzo infantylna... nie, ona nie... Ann - mało bywa w klanie... Trudno się z nią zaprzyjażnić, bo często jej nie ma. Morph.. jest po prostu inna... nie zna uczuc... wychował ją wiatr... Tori, ona jest tajemnicza i nieprzystępna. Nie ufa wielu osobom. Ale jednak cos do Tori przyciąga, że chce jej się powiedzieć wiele rzeczy... |
Meybelle - 2011-04-23 17:56:02 |
Mey wbiegła na polanę cicho skradając się w stronę Ive . Dzieliło je tylko niecałe 4 metry . Mey miała przy sobie bibułowe kwaity>oczywiście róże< , które zrobiła . Zrobiła z nich piękny wianek. Była właśnie nad Ive i włożyła jej po cihu ten uroczy wianek . Mey położyła się obok Ive i zapytała |
Ive - 2011-04-23 18:00:34 |
Ive poruszyła się gwałtownie jakby się ocknęła. Uśmiechnęła się do Mey. |
Meybelle - 2011-04-23 18:02:42 |
Mey westchnęła i uśmiechnęła się do Ive. Wiedziała , że o czyms poważnym musiała myśleć przez ten czas . |
Ive - 2011-04-23 18:09:56 |
- Tak? - zapytała Ive i odwróciła się do Mey. |
Meybelle - 2011-04-23 18:11:03 |
Ive . . . czy chciałabyś kiedyś znaleźć się w miejscu gdzie wskazują gwiazdy ?. |
Ive - 2011-04-23 18:14:01 |
-Tak... Jest wiele dni, w których chciałabym być gdzieś bardzo daleko... Chyba najbardziej pośród gwiazd. |
Meybelle - 2011-04-23 18:15:13 |
Też tak mam :) .czy też tam gdzie wskazują ci gwiazdy ?. Nie by być pośród nich by być tam gdzie ci pokazały . |
Ive - 2011-04-23 18:17:13 |
- Tak to chyba też - powiedziała Ive po namyśle. Wstała i otrzepała się z trawy - Wiesz, co? Chodźmy poszukać Tori. |
Meybelle - 2011-04-23 18:18:55 |
Mey się rozpromieniła . - ' ja też , ja też' |
Ive - 2011-04-23 18:23:52 |
<Ive pobiegła za Mey> |
Meybelle - 2011-04-24 10:44:43 |
' Mey ostrożnie weszła na polanę. Jakby bała się , że ktoś może ją załważyć. Zwinnym korkiem weszła na drzewo liściaste. Chwyciła się gałęzi na wyższym poziomie i podciągnęła się . Wspinała się tak aż do rozgałęzienia . Usiadła pomiędzy nim i patrzyła w niebo. Marzyła by kiedyś dotknąć gwiazd. Jednak. . . wiedziała , że raczej się to nie spełni . Gdy nagle zerwał się silny wiatr. Kilka liści się poruszyło jednak nie spadło. Włosy dziewczyny zaczęły wesoło powiewać . Nagle usłyszała trzaski łamanych gałęzi oraz poczuła deszcz. Wiedziała , że oznacza to burzę . Wolała nie zostawać na drzewie i pójść z tego miejsca zanim jakieś drzewo runie . Szybkim ruchem zeskakiwała z gałęzi na gałąź , wreszcie zobaczyła trawę . Zeskoczyła i zaczęła biec w stronę rezydencji . Po drodze miała jezioro' |
Alexandra Sapin - 2011-04-29 20:26:59 |
Pojechała na koniu, po czym przeskoczyła przewalone drzewo i znalazła się na polanie. Zeszła z konia, a jego siodło położyła na płotku, rozłożyła koc i usiadła na nim patrząc na klacz. |
Morphinne - 2011-04-29 20:27:58 |
'galopem wjechała na łąkę' 'zwinnie przeskoczyła przez konar' Alex . . cześć 'powiedziała z promiennym uśmiechem'' |
Alexandra Sapin - 2011-04-29 20:29:02 |
-hej- powiedziała odwracając wzrok.- coś się ważnego stało, szybka przyjechałaś- powiedziała z zatroskaniem. |
Morphinne - 2011-04-29 20:30:26 |
nie, po prostu brakowało mi towarzystwa . . chciałam z kimś porozmawiać. 'zasmuciła się' ostatnio często kłócę się z Meybelle. . |
Alexandra Sapin - 2011-04-29 20:36:11 |
Każdemu puszczają nerwy- powiedziała i przytuliła się do Morphinne. Kochała ją jak siostrę. - siadaj- powiedziałam i pokazałam miejsce na kocu. |
Morphinne - 2011-04-29 20:44:16 |
'przytuliła się do Alex' 'usiadła obok niej na kocu' |
Alexandra Sapin - 2011-04-29 20:46:00 |
popatrzyła jak konie się bawią. Wyciągneła aparat i zrobiła im zdjęcia. |
Morphinne - 2011-04-29 20:51:05 |
'zaśmiała się' jakie one są urocze 'szepnęła' 'zaczęła zrywać długie kłosy trawy' |
Alexandra Sapin - 2011-04-29 20:55:40 |
Wskoczyła na swoją klacz i powiedziała- ścigamy się?- a potem dodała-... Jeśli nie chcesz, to szkoda, ale ja jadę.- powiedziała |
Morphinne - 2011-04-30 17:47:02 |
'truchtem wjechała na Liderce' 'zwinnie przeskoczyła przez spróchniały konar dumna z siebie' 'po kilku kółkach postanowiła poczekać na Mey i Magica' |
Meybelle - 2011-04-30 17:48:22 |
' Mey spokojnie kłusowała ze źrebakiem do drzewka. W końcu odpieła lonżę i pozwliła kucowi się paść. Sama zaś oparła się o dzrewo i zerwała kilka kwiatków tworząc z nich bukiet. |
Morphinne - 2011-04-30 17:52:02 |
'zeszła z Liderki' 'oparła się o drzewo obok Mey' |
Meybelle - 2011-04-30 17:54:05 |
No . . . ogółem . Co sądzisz np o Ann lub Ive. Jakie według Ciebie są . ' powiedziała i odwróciła głowę do Morph ' ' Jednak jej wzrok utkwił na kwiatku ' |
Morphinne - 2011-04-30 17:57:09 |
Ann . . lubię ją . lecz nie tak jak Alex lub ciebie. . |
Meybelle - 2011-04-30 17:59:02 |
Hym . . - ' zamyśliła się i spojrzała na Morph ' |
Morphinne - 2011-04-30 18:02:27 |
Chali .? ona jest dla mnie ważną osobą w klanie . zawsze we mnie wierzyła i wierzy . Spędzam z nią dużo czasu . przekomarzamy się czasem ale jest moją przyjaciółką. a ty co o niej sądzisz .? |
Meybelle - 2011-04-30 18:09:38 |
Nie wiem co o niej myśleć . . . Czasem jest jak przyjaciółka jednak . . . często wykazuje się tylko tym , że vampir to kamienna maska. |
Morphinne - 2011-04-30 18:11:08 |
ona . . ma po prostu w sobie coś ekscentrycznego co trudno polubić, ale jednak się da . |
Meybelle - 2011-04-30 18:12:55 |
Można też tak to ująć. Jednak nie mam do niej przekonania . Wtedy kiedy zemdlałam . . . |
Morphinne - 2011-04-30 18:14:44 |
zemdlałaś .? dokończ . co wtedy kiedy zemdlałaś .? |
Meybelle - 2011-04-30 18:23:20 |
Cóż . . . Zemdlałam za dużo emocji wtedy Magic był w dużo gorszym stanie i wogóle. Chali sobie żartowała wylała na mnie wiadro wody i żartowała z Danacolem .Ann stanęła w mojej obronie i zaczęła tam jej mówić itp. Ja już nie mogłam tego słuchać. Ona mówiła , że jak jestem vampire, to jestem silna i fizycznie i psychicznie. Jednak tylko fozycznie się zmieniłam . Psychicznie nadal jestem słaba i ma słabe serce. I jakoś wszystko się pomieszało . Ja nadal troche się trzęsłam po tym , że zemdlałam jednak wyraźnie słyszałam jak siebie nazywają krzyczą i tak dalej. Myślała , że śpię i nie mogła zrozumieć , że mam słabe serce . |
Morphinne - 2011-04-30 18:27:03 |
aha . poczytam chętnie . na której to było stronie w stajni .? |
Meybelle - 2011-04-30 18:27:59 |
Nie wiem. Chyba około 15 ?. Zaraz zerknę . |
Morphinne - 2011-04-30 18:35:30 |
'parsknęła ze śmiechem' vampiry nie mdleją z emocji . ludzie nie mdleją z emocji bo nie ma czegoś takiego 'zadrwiła' vampiry są NIEPOKONANE. |