' Mey weszła do boksu Magic'a i pogłaskała go po szyi . ' ' Wzięła szczotki i zaczęła go czyścić . Gdy go wyczyściła przytuliła się do niego '
- Koń zakaszlnął . - Wszystko będzie dobrze . ' powiedziałą i dotknęła miękkich chrap konia '
Ostatnio edytowany przez Meybelle (2011-04-25 18:40:50)
Offline
Morph - niestety ma takie prawo . ' powiedziała spokojnie i jje kąciki ust powoli doszł do uśmiechu'
' Wzięła wdech i wyszła z boksu '
______
Ja już schodzę paa ;)
Ostatnio edytowany przez Meybelle (2011-04-25 18:43:55)
Offline
Tori - usuwaj .
Mey - nie jetem głupia, mam tego świadomość 'syknęła'
Offline
' Mey nic nie odpowiedziała tylko umyła ręce i oparła się o ścianę '
' Coś jest nie tak ' ' Kłótnia Chali z Ann teraz ja z Morph . . . '
' Z tymi myślami poszła do ogrodu '
Ostatnio edytowany przez Meybelle (2011-04-25 18:47:04)
Offline
'wściekła walnęła ręką o drzwi boksu' 'jej oczy wyglądały jak czarna próżnia'
'pobiegla do jej ulubionego miejsca, ogrodu'
Ostatnio edytowany przez Morphinne (2011-04-25 18:48:21)
Offline
słabo z tobą , słabo.
Zaspana wyszła z pustego baksu - co wy robicie, niszczycie mi " noc na sianie "- powiedziała obrażona
Offline
Ive weszła i po drodze pociągnęła Chali za rękaw. Podeszły do boksu Darka.
- Już nie robię mu opatrunków ale nadal na nim nie heżdżę - powiedziała i weszła do boksu. Założyła ogierowi kantari wyszła z boksu.
- Alex ty tu poszłaś spać?!
Ostatnio edytowany przez Ive (2011-04-25 21:10:23)
Offline
słabo z tobą , słabo.
położyła się spać i wstała dopiero rano
Offline
' mey cicho otworzyła drzwi stajni ' ' Szła w stronę boksu Magic'a . Koń stał ' ' Jego oczy straciły dawny blask a katar stanowczo przeszkadzał mu w oddychaniu ' ' Zaczął kaszelć bardzo chrapliwie '
- Mój ty biedaku ' powiedziała do ucha konia '
- Pewno ta wczorajsze wrzaski i zamieszanie nie zrobiło ci dobrze ?. - powiedziała z zatroskaniem .
' Źrebak położył się na ziemi opeirając swój łeb o ścianę '
- To już nie jest zwykła grypa. To jest coś o wiele mocniejszego . - ' powiedziała stanowczo'
Patrzyła jak oddech konia był urywany ' ' Trzeba coś zrobić . . . Może to zapalenie płuc ?. ' ' Dodała z wielkim strachem u młodych koni była to poważna sprawa '
Ive , Morph i Ann pomóżcie !. ' zdawała się krzyczeć . Jednak . . . tylko myślami była z dziewczynami. '
Offline