Mey się rozpromieniła . - ' ja też , ja też'
Tori jest na ujeżdżalni ćwiczy z Corridą ;) . Kierunek ujeżdżalnia !.
I zaczęła biec . . .
Ostatnio edytowany przez Meybelle (2011-04-23 18:20:03)
Offline
' Mey ostrożnie weszła na polanę. Jakby bała się , że ktoś może ją załważyć. Zwinnym korkiem weszła na drzewo liściaste. Chwyciła się gałęzi na wyższym poziomie i podciągnęła się . Wspinała się tak aż do rozgałęzienia . Usiadła pomiędzy nim i patrzyła w niebo. Marzyła by kiedyś dotknąć gwiazd. Jednak. . . wiedziała , że raczej się to nie spełni . Gdy nagle zerwał się silny wiatr. Kilka liści się poruszyło jednak nie spadło. Włosy dziewczyny zaczęły wesoło powiewać . Nagle usłyszała trzaski łamanych gałęzi oraz poczuła deszcz. Wiedziała , że oznacza to burzę . Wolała nie zostawać na drzewie i pójść z tego miejsca zanim jakieś drzewo runie . Szybkim ruchem zeskakiwała z gałęzi na gałąź , wreszcie zobaczyła trawę . Zeskoczyła i zaczęła biec w stronę rezydencji . Po drodze miała jezioro'
Offline
słabo z tobą , słabo.
Pojechała na koniu, po czym przeskoczyła przewalone drzewo i znalazła się na polanie. Zeszła z konia, a jego siodło położyła na płotku, rozłożyła koc i usiadła na nim patrząc na klacz.
Offline
'galopem wjechała na łąkę' 'zwinnie przeskoczyła przez konar' Alex . . cześć 'powiedziała z promiennym uśmiechem''
Offline
słabo z tobą , słabo.
-hej- powiedziała odwracając wzrok.- coś się ważnego stało, szybka przyjechałaś- powiedziała z zatroskaniem.
Offline
nie, po prostu brakowało mi towarzystwa . . chciałam z kimś porozmawiać. 'zasmuciła się' ostatnio często kłócę się z Meybelle. .
Offline
słabo z tobą , słabo.
Każdemu puszczają nerwy- powiedziała i przytuliła się do Morphinne. Kochała ją jak siostrę. - siadaj- powiedziałam i pokazałam miejsce na kocu.
Offline
słabo z tobą , słabo.
popatrzyła jak konie się bawią. Wyciągneła aparat i zrobiła im zdjęcia.
Offline
'zaśmiała się' jakie one są urocze 'szepnęła' 'zaczęła zrywać długie kłosy trawy'
Offline
słabo z tobą , słabo.
Wskoczyła na swoją klacz i powiedziała- ścigamy się?- a potem dodała-... Jeśli nie chcesz, to szkoda, ale ja jadę.- powiedziała
Offline
'truchtem wjechała na Liderce' 'zwinnie przeskoczyła przez spróchniały konar dumna z siebie' 'po kilku kółkach postanowiła poczekać na Mey i Magica'
Offline
' Mey spokojnie kłusowała ze źrebakiem do drzewka. W końcu odpieła lonżę i pozwliła kucowi się paść. Sama zaś oparła się o dzrewo i zerwała kilka kwiatków tworząc z nich bukiet.
- Co sądzisz o danych dziewczynach z klanu ?. ' zapytała ostrożnie z nutą niepewności w głosie '
Ostatnio edytowany przez Meybelle (2011-04-30 17:50:16)
Offline